wtorek, 26 sierpnia 2014

Prolog

~*~  Może i jestem trudna, ale wszystko co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia ~*~

1 kwietnia 2014r.
Pierwszy dzień szkoły jest zawsze bardzo emocjonujący. Po dłuższej przerwie wracamy do nauki i przyjaciół.
Jednak pierwszy dzień w nowej szkole jest dopiero wyzwaniem.

Przed bramą najlepszego liceum w Japonii, stała różowowłosa szestanstolatka. Wzięła głęboki oddech  i zaczęła iść przed siebie.
Kiedy jeszcze mieszkała z rodzicami przyjechała tu na egzaminy wstępne.  Udało się jej i tak oto znalazła się tutaj.
Siedziała w trzecim rzędzie i spoglądała na podium. Białowłosy dyrektor przywitał wszystkich uczniów i zachęcił ich do nauki.
- A teraz zapraszamy reprezentantkę klas pierwszych, Hinata Hyúga!
Osoba która uzyskała najlepszy wynik na egzaminie miała przywilej wygłosić przemówienie w imieniu pierwszaków.
Drobna, granatowłosa dziewczyna skromnym krokiem weszła po schodach i stanęła przed mównicą.
Podbiła serce męskiego grona swoją niewinnością którą można było usłyszeć w jej głosie. Mówiła zgrabnie, płynnie i z sensem. Motywowała swoich rówieśników do pilnej nauki by mogli następnie dostać się na wymarzone studia, wspomniała także o solidarności i przyjaźni która odgrywa ważną rolę w ich nastoletnim życiu.
Zrobiła bardzo dobre wrażenie, zeszła z podium i wróciła na swoje miejsce.
Następnie uczniowie powędrowali za swoimi nauczycielami do klas. Pomieszczenie to było naprawdę pożądnie wyposażone jak przystało na prywatną szkołę. Do środka klasy 1B młodzież wprowadził Asuma Sarutobi-sensei.  Usiadł za biurkiem i wyciągnął dziennik.
W sali znajdowały się pojedyncze ławki i duże okna po lewej strony.  Różowowłosa usiadła w przedostatniej przy oknie.
Pojawili się wszyscy bez wyjątku, klasa wynosiła 13 osób, 6 dziewczyn i 7 chłopaków.
Nauczyciel podał im plan lekcji na cały tydzień i przywitał wszystkich. Zaczął mówić o różnych rzeczach o których nauczyciel chcąc nie chcąc musi powiedzieć.
Na koniec lekcji powiedział :
- I pamiętajcie o jednym, licealiści mają zakaz zbliżania się do budynku szkolnego i akademiku studentów. To by było na tyle, możecie się już zbierać do domów.
Pożegnał wszystkich i uczniowie zaczęli się ulatniać.
- Sakura Haruno. - powstrzymał ją przed wyjściem.
- Tak, Sarutobi-sensei?
- Dyrektor chce się z tobą widzieć, idź do niego jak najszybciej. - oświadczył.
- Rozumiem. Do widzenia. - powiedziała i opuściła klasę.
Zielonooka postanowiła nie czekać z tą sprawą, stanęła przed gabinetem i zapukała.
- Wejdź, proszę. - usłyszała.
Przeszła przez próg I ujrzała uśmiechnięta twarz mężczyzny.
Kakashi Hatake bo tak się nazywał był dość młody jak na swoje stanowisko, wszystkim znany jest fakt, że jego rodzice zmarli parę lat temu i to on zaraz po studiach przejął rodzinny biznes. Jednak nigdy nie pokazywał po sobie by ta praca go męczyła.
- Usiądź. - powiedział pokazując krzesło przed sobą.
Zielonooka posłusznie zasiadła a Hatake przeszedł do tematu :
- Gratuluję dostanie się do mojej szkoły, Sakuro. - uśmiechnął się.
- Dziękuję bardzo, obiecuję nie zmarnować tej szansy.
- W to nie wątpię, jednak znam twoją sytuacje finansową martwię się, że będziesz tym wszystkim przytłoczona. To za dużo jak na dziewczynę w twoim wieku.
- Proszę się nie martwić, na pewno dam sobie radę.
- Widziałem twoje wyniki na egzaminie jak i w poprzedniej szkole, nie chciałbym by taki talent się zmarnował,  dlatego wyciągam pomocną dłoń. Stypendium pokrywa tylko połowę kwoty za szkołę drugą połowę mogłabyś spłacić pracując na przerwach i czasami po lekcjach. Co o tym sądzisz? - spytał.
Dziewczyna spojrzała na niego lekko zaskoczona, nie spodziewała się takiej pomocy od szkoły.  Zwłaszcza, że dostała juz stypendium za wyjątkowe wyniki w gimnazjum. Wiedziała, że kiedy już się tu przeprowadzi
będzie musiała poszukać jakiejś pracy by zapłacić druga część i czynsz za mieszkanie.
Uśmiechnęła się pogodnie.
- Dziękuję! Naprawdę bardzo jestem wdzięczna.
- No to świetnie, możesz zacząć już od jutra. Koło basenu na świeżym powietrzu mamy mały barek z zimnym napojami, jest dość popularny w ciepłe dni, na pewno przyda się tam twoja pomoc.
- Rozumiem.
- Jednak gdyby ktoś się pytał dlaczego tam pracujesz nie mów o swojej sytuacji. Ta szkoła w 98% składa się z bogatych dzieciaków które uczą się tu by przejąć rodzinny biznes, nie zrozumieli by ciebie.
- Dziękuję, na pewno tak zrobię.
- W takim razie to wszystko, możesz już iść.
Różowowłosa wstała, ukłoniła się i wyszła.
Opuściła bramy szkoły z nadzieją, że wszystko będzie dobrze. W końcu co mogło się nie udać, teraz jedynie potrzebowała jakiejś pracy by zapłacić za mieszkanie.
Przemierzała ulice Kioto przyglądając się pięknym uliczkom. To miasto charakteryzowało się pięknem i ślicznymi drzewami wiśni. Po dwudziestu minutach dotarła do swojego mieszkania. Może nie było za ładne,  zwłaszcza z zewnątrz no ale na takie przynajmniej, ją było stać. Weszła do środka i zdjęła buty.
Przeprowadziła się tu trzy dni temu by móc wszystko sobie poukładać.
Poszła do kuchni i przygotowała sobie obiad, usiadła przy niskim stoliku, po lewej stronie miała miskę z ryżem a po prawej miskę z zupą misoshiru, wzięła pałeczki do dłoni i powiedziała.
- Itadakimasu.
Zaczęła jeść swój skromny posiłek jednak nie przejmowała się tym. Do szczęścia nie potrzebowała zbyt wiele.
Kiedy skończyła pomyła po sobie i poszła do swojego pokoju. Usiadła na łóżku i z spod poduszki wyciągnęła fioletowy zeszyt. Sięgnęła po długopis i zaczęła w nim pisać :

" 1 kwietnia
Dzisiaj był mój pierwszy dzień w nowej szkole, dalej nie , mogę uwierzyć, że się do niej dostałam ale nie zamierzam tego zmarnować. Będę uczyła się najlepiej jak potrafię i dostane się na tutejsze studia. Ta szkoła jest jedyna w swoim rodzaju, oprócz liceum jest na tej posesji także budynek w którym uczą się studenci na różne kierunki. I to właśnie on jest moim celem.
W mojej klasie jest 6 dziewczyn ze mną :
Hinata Hyūga, Ino Yamanaka, Kin Tsuchi, Kurotsuchi, Rin Nohara.
I 7 chłopaków :
Abumi Zaku, Akatsuchi, Chõjūrõ, Haku Yuki, Kinuta Dosu, Nawaki, Yakushi Kabuto.
Mam nadzieje, że zgramy się jako klasa.
Kakashi sensei zaproponował mi pracę wiec jeden problem mam już z głowy został jedynie problem z czynszem. Ale na pewno dam sobie radę.
Jestem bardzo ciekawa co przyniesie jutro. "


I tak ono zapoznaliście się z prologiem mojego nowego bloga. Sama od września będę pierwszakiem i mam nadzieje, ze to nie spowoduje brak czasu na bloga i yt. 
Na szczęście mam tableta w którym powoli się zakochuje ;) 
Stworzę zakładkę "postacie" i tam będę systematycznie dodawać nowych bohaterów których poznamy, nie wszystko na razy by wam nie zaspoilerować :)
Rola pamiętnika będzie dość istotna wiec będzie się często pojawiać. 
Każdy rozdział zacznie się od jakiegoś cytatu, opisu lub sentencji.  ( kiedyś bardzo lubiłam je pisać wiec stworzyłam 3 zeszyty )


6 komentarzy:

  1. Prolog wyszedł bardzo fajnie. Świetny pomysł z tym pamiętnikiem, nie mogę się doczekać kolejnej notki. Mam nadzieję, że będziesz miała dużo weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohohoh ty juz wiesz, ze ten blog bedzie jednym z ulubionych :3 Przed chwila skakalam z radosci piszac z toba, teraz czytajac to tez skacze z radosci bo nie moge sie doczekac kiedy napiszesz dalsza opowiesc i bede skalala z radosci czytajac kazdy kolejny rozdzial ;3. Duzo tu sie nie dowiadujemy, ale na pewno zaskoczysz nas nie jeden raz. I ja to wiem intrygantko :D. No masz wene z tego co slyszalam wiec powinnas ja wykorzystac i pisac jun nawet rozdzial 1 :D. Oj okej nie poganiam, ale ja tak bardzo chce juz kolejne rozdzialy *.* czekam i pozdrawiam ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog wyszedł Ci naprawdę świetnie, jeśli cała reszta opowiadania będzie tak świetna, to masz zapewnionego czytelnika. Tak jak powyżej wspomniano, świetny pomysł z tym pamiętnikiem, oryginalnie.
    Jestem ogromnie ciekawa akcji, dlatego mam nadzieję, że rozdziały będą pojawiać się dosyć często.
    Do szablonu się nie przywiązuje, bo tak jak powiedziała s, masz zamiar zamówić czy coś takiego. Zresztą szablon mi się nie podoba, bo nie jest w moim guście. Jest za jasny, ja preferuje ciemne. Co nie zmienia faktu, że autor odwalił kawał świetnej roboty.
    Pozdrawiam i życze przyjemnego ostatniego tygodnia wakacji.
    /~Kim EveLin.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę, że ruszyłaś już z nowym opowiadaniem :D Pomysł jest świetny więc jestem przekonana, że stworzysz z niego prawdziwe arcydzieło ;) Uwielbiam twoje historię i również nie mogę się doczekać dalszej części, na obydwu blogach :)

    Pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Znalazłam literówkę.
    Szestnastolatka - szesnastolatka* ( chodzi o literkę T )
    Drobny błąd.
    Zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekamy na kolejne rozdziały, które - jak mam nadzieję - nie pojawią się z pół rocznym opóźnieniem, jak u niektórych *pogwizduje, patrząc w bok* Ciekawe gdzie zniknęła reszta paczki ze strony chłopców (typu Naru, Schika) :p
    Czekamy na pierwszy rozdział!

    Pozdrawiam, Saspik

    OdpowiedzUsuń

layout by Sasame Ka